Rozgrywki angielskiej Premier League trwają w najlepsze i po rozegranych 8 kolejkach możemy już typować kandydatów do końcowego zwycięstwa. Jak jednak prezentuje się obecna sytuacja i na kogo warto stawiać w kontekście walki o tytuł? Kto natomiast może spaść do niższej klasy rozgrywkowej? Przyjrzyjmy się temu nieco dokładniej.
Kto będzie walczył o tytuł mistrzowski w obecnym sezonie Premier League?
Jak wiadomo, przed sezonem dość sporo osób stawiało na Manchester United. Powody były oczywiste: transfery Raphaëla Varane, Jadona Sancho, a przede wszystkim wielki powrót CR7.
Rzeczywistość okazała się jednak brutalna dla Manchesteru United. Na ten moment naprawdę trudno dalej wierzyć, że MU może w tym sezonie powalczyć o coś więcej niż miejsce w TOP4. Na kogo więc warto stawiać? Wydaje się, że racjonalne typy są jedynie trzy.
Manchester City
Za zespołem Pepa Guardioli przemawia głęboka kadra oraz ogromny talent trenera, który – przypomnijmy – triumfował w angielskiej ekstraklasie już trzykrotnie. Kataloński szkoleniowiec już zupełnie przeszedł na system z fałszywą „9”, co jednak nie wydaje się żadnym problemem, a wręcz przeciwnie: City doskonale odnajduje się w tej taktyce. Dodatkowo głębia składu jest jeszcze bardziej imponująca niż w poprzednich sezonach. Doszedł Jack Grealish, Cancelo przeżywa chyba najlepszy okres w karierze, Pep ma 4 możliwości na środku obrony, a do składu zaczynają wchodzić kolejni utalentowani młodzi zawodnicy, jak Kayky czy Cole Palmer. Ponadto drużyna Guardioli straci tylko jednego ważnego piłkarza z powodu Pucharu Narodów Afryki.
Chelsea Londyn
Jeszcze do niedawna zespół Tuchela wydawał się najpoważniejszym kandydatem do końcowego tryumfu. Sytuację zmieniła, po pierwsze, wyraźna porażka w domowym meczu z City. Drugim czynnikiem jest poważna kontuzja, jakiej doznał Romelu Lukaku. Nadal nie wiadomo, ile czasu będzie musiał pauzować Belg. Ciągłe problemy ze zdrowiem ma także Ngolo Kante. Bez wątpienia Chelsea nadal jest poważnym kandydatem do tytułu, na ten moment może nawet mocniejszym, niż w poprzedniej edycji.
Liverpool
Zespół prowadzony przez Jürgena Kloppa dopiero co zaliczył niesamowite spotkanie na Old Trafford, gromiąc odwiecznego rywala. W życiowej, wręcz niewiarygodnej formie, znajduje się Mo Salah. Coraz lepiej grają Jota oraz Firmino. Ibrahima Konaté powinien okazać się istotnym wzmocnieniem. Problemy? Andy Robertson nie prezentuje poziomu z poprzednich sezonów. Virgil van Dijk również nieco obniżył loty: Holendrowi zdarzają się błędy, których wcześniej u niego nie widzieliśmy. Kolejny problem to coraz liczniejsze kontuzje: w minionych rozgrywkach Klopp został bez podstawowego środka obrony. Teraz coraz ciemniejsze chmury gromadzą się nad środkiem pomocy. A do tego trzeba pamiętać, że niemiecki szkoleniowiec straci Salaha oraz Mané na czas Pucharu Narodów Afryki.
Nasze typowanie
Nasz typ, jeśli chodzi o tytuł mistrzowski w Premier League w sezonie 2021/22, to Manchester City. Wszystkie racjonalne czynniki przemawiają za drużyną Guardioli. Warto jednak uważnie obserwować londyńską Chelsea. Zespół Tuchela dysponuje żelazną defensywą i pokazuje w obecnym sezonie, że jest w stanie zdobywać 3 punkty nawet w tych meczach, gdzie inna drużyna miałaby problem z utrzymaniem rezultatu remisowego.
Jakie drużyny znajdą się w TOP4?
Już teraz można bez większego ryzyka wskazać zespoły, które prawie na pewno znajdą się w mitycznym Big Four, a mianowicie:
- FC Liverpool,
- Chelsea,
- Manchester City.
Ale kto jeszcze zapewni sobie szansę na występy w przyszłorocznej edycji Ligii Mistrzów? Pozornie najpewniejszą opcją wydaje się Manchester United, i nic w tym dziwnego. Wciąż zatrudniony w klubie z Old Trafford Ole Gunnar Solskjær ma przecież do dyspozycji mocarną kadrę przepełnioną gwiazdami.
Coś jednak podpowiada nam, że ten sezon może zakończyć się niespodzianką, a Czerwone Diabły wypadną poza TOP4. Dlaczego? Kadra norweskiego trenera jest co prawda mocna, ale źle zbilansowana. Na dodatek United ma przed sobą trudny terminarz oraz występy w Lidze Mistrzów (MU nie może być pewne awansu do fazy pucharowej).
Dość mocnym kandydatem wydaje się West Ham United. David Moyes ma stabilny zespół silny w każdej formacji, a do tego parę gwiazd, jak Rice, Antonio czy Benrahma. WHU prezentuje ponadto solidną formę, a zespół omijają kontuzje.
Nasz typ jest jednak zupełnie inny: to Arsenal Mikela Artety. Przede wszystkim Kanonierzy mają w tym sezonie ciekawy i racjonalnie skomponowany skład. Defensywa wreszcie zyskała stabilność, w pomocy dzieli i rządzi Thomas Partey, a w grze ofensywnej brylują młodzi piłkarze. Poczynione latem wzmocnienia wyraźnie poprawiły sytuację Arsenalu, który z kolejki na kolejkę prezentuje się coraz korzystniej. Oprócz tego, podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca nie biorą udziału w żadnych europejskich pucharach, co w kontekście rozgrywek ligowych także będzie przemawiać na ich korzyść.
Kto spadnie z Premier League?
Murowanym kandydatem do spadku jest zespół Norwich. Wskazanie kolejnych dwóch drużyn, które opuszczą najwyższą klasę rozgrywkową w Anglii, nie jest już jednak łatwe. Na ten moment bardzo kiepsko wygląda sytuacja Newcastle, ale wiadomo, że ten klub został przejęty przez wielki kapitał, co oznacza nowego trenera, a najpewniej też poważne wzmocnienia składu w zimowym okienku transferowym.
Nisko w tabeli znajduje się też Leeds United, jednak zespół Marcelo Bielsy bez wątpienia ma mnóstwo jakości w składzie i naprawdę trudno wyobrazić sobie Leeds opuszczające szeregi Premier League. Dobrze wygląda też Watford: jest tam paru naprawdę jakościowych zawodników, a poza nimi także trener z wizją.
Nasz typ do spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej w sezonie 21/22 to niestety Southampton Jana Bednarka. Fakt, że „Święci” znajdują się w tabeli o 4 „oczka” wyżej niż Burnley, jest zwodniczy. Drużyna Seana Dyche’a to zespół solidny, dobrze prezentujący się w większości spotkań oraz zaprawiony w bojach i mający sprawdzoną taktykę. Dla kontrastu, Southampton w tym sezonie po raz kolejny jest drużyną chimeryczną. Na domiar złego, kolegom Bednarka ewidentnie brakuje jakości: nie sposób wskazać w tym zespole choćby jednej gwiazdy. Odejście Danny’ego Ingsa spowodowało też poważne osłabienie ofensywy. To samo zresztą można powiedzieć o sprzedaży kluczowego stopera do Leicester.
More Stories
Zaczyna się nowy sezon w skokach narciarskich – co każdy kibic powinien wiedzieć?
Sytuacja prawna zakładów bukmacherskich w Polsce – co warto o tym wiedzieć?
Kto wygra LM 2021/22, kto zostanie królem strzelców Ligi Mistrzów – wskazujemy, na kogo warto postawić